KREDYTY STUDENCKIE

tommm

a wiadomo może do kiedy pko ma czas na przyznanie tego kredytu? Bo poręczyciela mi zaakceptowali i kazali czekać bo nie mają jeszcze ustalonego progu od bgk..no i czekam Smile

Trochę śmieszne to jest-kredyt "studencki" a załatwianie juz pół roku trwa a końca nie widać...jakby ktoś bazowal tylko na tym kredycie to by z głodu umarł Very Happy

Auro

Mnie też w połowie stycznia zwodzili z tym progiem BGK. Więc zadzwoniłem do BGK i spytałem o ten próg. Powiedzieli, że wszystko jest już dawno wyznaczone i nie wiedza dlaczego PKO nie chce jeszcze podpisać umowy. Wtedy zadzwoniłem do PKO powiedziałem to co ustaliłem i na drugi dzień już było wszystko w porządku.

raph

Witam.
Moja sytuacja wygląda tak:

Żyrantem u mnie jest tata i ubiegałem się o poręczenie 70% z tego banku.

Wczoraj dzwoni do mnie babka, że jest wszystko spoko i muszę się umówić z nią na podpisanie umowy. Stwierdziłem, że jeszcze do niej przedzwonię kiedy to będzie, bo tata jest kierowcą tira i nie jesteśmy pewni, kiedy będzie teraz w domu. Babka powiedziała, że spoko luz, nie ma aż takiego pośpiechu bo i tak 1 wolny termin ma po 10.

Wszytko ładnie, pięknie, aż do dzisiaj popołudniu.

Dzwoni do mnie facet i mówi, że jest problem i potrzebują ode mnie drugiego żyranta. Ja mu odpowiadam, że brałem bank. A on na to, że to za mało i muszę to załatwić a czas się kończy. To mu mówię, że nikt mnie o takim czymś nie informował, miał 1 żyrant wystarczyć + bank. A on na to, że być może, ale On odpowiada za bezpieczeństwo kredytów. To ja na to, co proponuje. To mi zaproponował, że albo do 13 znajde drugiego żyranta, albo muszę założyć u nich konto to oni odstąpią od tego, bo to też będzie dla nich zabezpieczenie jakieś.

Czy bank może coś takiego zrobić? Miałem takie przeczucie, że koleś po prostu chce mnie naciągnąć na konto i to wszystko. Warto badać sprawę bliżej? Bo jeśli mam żyranta i to z banku to chyba mnie nic już nie powinno interesować?

Nie wiem teraz co robić. Jak to wychodzi w przeliczeniu na koszty, ile będę będę musiał w sumie ze wszystkim płacić miesięcznie jeśli będę miał konto w PKO licząc, że będę płacił za nie jakieś 4 zł/m, a ile mnie to wszystko wyniesie z przelewem na inne konto, jeśli uda mi się to wywalczyć?

Sorry za chaos postu, ale zmęczenie już robi swoje. Pozdrawiam.

Bakus

Skontaktuj się z kobietą która do Ciebie dzwoniła i dowiedz się o co chodzi. Jeżeli okaże się że facet próbował naciągnąć Cię na założenie konta i masz jego dane to ja bym tego nie odpuścił i zrobił wszystko żeby został za to przykładnie ukarany Evil or Very Mad

bartekus

Witajcie.

Na pierwszej stronie, w opisie kolejnych kroków, jest napisane, że do końca stycznia donosimy papiery poręczycieli, okazuje się, że w praktyce jest inaczej. Słyszałem że do 15stego, chociaż w banku nie umieli mi jasno odpowiedzieć. Na pytanie czy to prawda, ze termin dostarczenia dokumentów poręczycieli mija 15stego, pracownica banku powiedziała mi, że do 15 powinna być decyzja, a nie dokumenty. Nie potrafiła mi powiedzieć do kiedy w takim razie mam dostarczyc dokumenty, co więcej nie umiała nawet powiedzieć o co chodzi z tą decyzją. Powiedzialem jej ze pierwszy poręczyciel został aakceptowany w 15 minu, więc jak rozumiem z drugim powinno być tak podobnie i jeżeli go zaakceptują to będzie to właśnie ta decyzja. Pani na to powiedziała, że to jeszcze nie jest decyzja...
Czy ja czegos nei rozumiem? skoro mieszczę się w progu, żyranci zaakceptowani, to o czym tu jeszcze decydować?

fantastic

bartekus- dokumenty poręczycieli dostarczamy do banku do 15 lutego. Na podpisanie umowy mamy czas do końca marca.
Pierwsze słyszę, żeby konto miało jakiś wpływ na poręczenie. To jest ewidentne naciąganie! Ja też radziłabym Ci skontaktowac się z kobietą, z którą miałeś kontakt wcześniej bądź jeżeli z jakiegoś powodu nie będziesz mógł idź do kierownika i przedstaw sytuację.

Co do poręczenia BGK - ja, dostając telefon z banku 28 grudnia o pozytywnej decyzji dostałam też odpowiedź o progu BGK i czy się na nie załapałam.

Morał jest więc jeden. Często jesteśmy obsługiwani w oddziałach przez pracowników, którzy zajmują się kredytami studenckimi z "doskoku". O ile w małych miasteczkach troche dziwne byłoby, żeby był pracownik tylko od tych kredytów to w większych miastach powinien to być przymus.
Ja mieszkam w 40 tysięcznym mieście i kobieta, która zajmuje się KS sama powiedziała, że nie wyobraża sobie, żeby miała zajmować się od listopada do kwietnia czymś innym ponieważ młyn jest straszny, a ona musi znać odpowiedź na każde pytanie i nie wyobraża sobie, że student miałby z jej powodu nie dostac kredytu. Takie podejście powinno być w każdym banku. Nierealne ...

Bakus

Ja dzisiaj dzwoniłem do banku. Podejście pracowników jest rozbrajające. Dowiedziałem się że pani które obsługuje mój kredyt jest na urlopie, wróci w poniedziałek to zacznie sprawdzać poręczycieli Laughing

Dodam że papiery złożyłem dwa tygodnie temu Wink

lukaszpp

Punkt 4.2 - zgodnie z tematami pojawiającymi się ostatnio na forum: czy przyjmą emeryta jako żyranta, zależy od oddziału banku.

bartekus

Minął piętnasty, a do mnie nie zadzwonili z informacją jaka jest ostateczna decyzja (poręczyciele są juz zaakceptowani, ale dalej czekam na tel. z informacją czy Pani naczelnik wyraziła zgodę) czy powinienem się martwić? Razz

deka87

lukaszpp

@bartekus
W twoim interesie, żebyś się dowiadywał/martwił. Niestety...
@deka87
To tak gwoli możliwej aktualizacji pierwszego posta Smile

Można tam to uwzględnić

deka87

Bakus

Ja dostałem już promesę z banku i czekam teraz na telefon kiedy można podpisać umowę. Sądzę że gdybym nie naciskał na pracowników PKO to też bym czekał jeszcze na decyzję Evil or Very Mad