KREDYTY STUDENCKIE

lukaszpp

Z jednej strony to kpina (i w moim odczuciu chamskie oszustwo), że podnoszą tak wysoko procent dla "bogatszych" - to w ogóle zaprzecza sensowi istnienia KS!
Z drugiej strony rzeczywiście może to ułatwić znacznie dostęp do kredytu biedniejszym. Ale to przecież mogło być załatwione w inny sposób, prawda?
Zawsze ktoś będzie poszkodowany, zawsze ktoś będzie pominięty. Moim zdaniem pominięci zostają tu studenci średnio zamożni - jakże częste to zjawisko, student, który finansowo nie zalicza się do żadnej grupy - gdzie dochód na osobę mieści się w granicach 600 - 1000 (1500?) zł. Sam jestem tuż pod tą granicą czasami (300 - 550 czasem rok jest lepszy, czasem gorszy) ale z uwagi na dużą liczebność rodziny widzę, że to wcale nie są tak duże pieniądze, jak by się mogło wydawać.
Pozostałe zmiany wydają się w sumie udogodnieniami, ale jak to będzie w praktyce - okaże się w przyszłości.

codec

a czy w zwiazku z zmiana przyznawania kredytu, czas na skladanie wnioskow zostal w tym roku wyjatkowo przedlozony.
Ustawa zostala wprowadzona projektem 30.10.09, czyli zosatlo 15 dni na skladanie wnioskow. Ministerek mogl pomyslec i przedlozyc ten okres.
Dopiero dzis dowiedzialem sie o tych zmianach, wczesniej starajac sie o kredyt wyszedlem z pko z kwitkiem.

ArcyK

PETRUS

Nie mieszajmy w to wejścia do strefy euro, gdyż EURO to nie tylko PKS. Za wspólną walutę jeszcze zapłacimy i to nie mało.

A mówiąc o sednie sprawy - nowym rozporządzeniu, fakt zgadzam się że daje ono łatwiejsze staranie się o kredyt biedniejszym studentom, atrakcyje z 30% upustem dla najzdolniejszych, ułatwieniem dla zwykłych studentów (sama legitka zamiast zaświadczeń), ale... podwyzka o 130% stopy redyskontowej, to przesada, nawet jeśłi planujemy wykruszyć tych (jakto ktoś określił) pseudo biednych studentów. Lepsze rozwiązanie to obnizyć kryterium dochodowe. Rozumię też, ze należy wziaść pod uwagę sytuację kiedy to dochód ima się tego, ze tak naprawdę student sam się utrzymać musi! Jednak z dwojga złego obnizyłbym kryterium dochodowe.

Nie przemawia mi też argument, ze dla banków kredyty studenckie są nieopłacalne. Nie tylko kasa sie liczy, ale wychowanie swojego przyszłego klienta. To jest dopiero zarobek.

Na koniec napiszę, ze dołączam się do apelu Jakuba, że należy dla naszych ziomków i potomków utrzymać obecny stan rzeczy (choć moze niedoskonały, ale nie taki krzywdzący większość)

ArcyK

Tak, jak obiecywałem - oto projekt reform jakich należy dokonać moim zdaniem (powstał w konsultacjach z różnymi osobami)

Indeks89

Ok, czyli rozumiem, że osób które złożyły wniosek w tym roku to ta nowa ustawa nie dotyczy. Ale co w sytuacji kiedy jestem na studiach dwustopniowych i już za 3 semestry kończy mi się umowa z bankiem ? Jesli będę ja chciał przedłużyć to już na nowych warunkach czy nadal na starych ?

SchwarzerEngel

ciaper · Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/1

Mnie kredyt studencki dotyczy raczej w fazie spłaty Wink

Jednak interesuje mnie ze względu na brata i siostrę którzy rownież, tak jak ja, go uzywają, aby studiować. Bez tego klapa - praca i marne zaoczne ...

To co piszecie tutaj - nowa propozycja ministerstwa to skandal - jak można uzależniać oprocentowanie od dochodów ??!! To wszystko jest pod ewidentne dyktando banków !!!

Poza tym powtarza się coroczny scenariusz - jest listopada, a ministerstwo nadal nie ma jednego spójnego porgramu, według którego co roku , były te same zasady. Dalej cos zmieniają, kombinują i efekt jest taki, że studenci dostaja kasę w lutym. A przez 4 miesiące maja żebrać ?? Rozumiałem to w moim przypadku, gdy był pierwszy rok działania tych kredytów. Minęło 11 lat i dalej lipa :/

lukaszpp

A ci demokraci to naprawdę nic ciekawego nie napisali...
Oczywiście, stwierdzili, że z kredytami jest coś nie tak, przedstawili stan na dzień dzisiejszy i... nie dali żadnej propozycji rozwiązania problemów. (ale jestem upierdliwy Very Happy

)
Chyba nikt nie podał jeszcze konkretnych rozwiązań. Wszyscy polityczni mówią, że "coś zrobić trzeba, bo źle jest... o zobaczcie, jak źle, przygotowałem raport. Taaaaki długi, taaaaki wielki raport, jak bardzo jest źle." a rozwiązań wciąż brak...

oona

Cytat:
Studenci, którzy otrzymywali kredyt w latach
wcześniejszych utrzymają oprocentowanie
dotychczasowe (0,50 i 0,75)

Staram się o kredyt, złożyłam wniosek o jego przydzielenie, nadal jednak nie jestem pewna wielkości oprocentowania. Niby zmiany maja wejść w życie od października 2010 roku, ale czy aby na pewno podpisując umowę w lutym- marcu 2010 roku nie zobaczę oprocentowania w wysokości 1,3 stopy redyskontowej NBP?

kamileq

Studenci niby, a czytać ze zrozumieniem nie potrafią. Jest to projekt rozporządzenia, a więc dopiero może wejść w życie. I jeśli nawet wejdzie w życie, to będzie dotyczył on nowo zawieranych umów kredytowych od października 2010 roku!

Moja opinia na temat zmian: widać tutaj ułatwienia dla osób, dla których faktycznie ten kredyt jest potrzebny - mianowicie z najuboższych rodzin. Dlaczego jednak kwota 602 zł? Przecież koszty utrzymania, życia w Polsce rosną z roku na rok, a ten limit został podniesiony raptem z 572 zł na 602 zł na osobę w rodzinie (netto). Dla mnie jest to śmieszne i prowadzi właśnie do patologi przytoczonych w wątku (bogaty student ma 0 zł dochody na osobę w rodzinie, bo rodzice mają działalność gosp. i potrafią wykazywać "starty"). Dobrą zmianą jest sposób wyliczania dochodu - nie brutto a netto podobnie jak ma to miejsce przy wyliczaniu dochodów do stypendiów socjalnych na uczelni.

Fajnym udogodnieniem jest pokazywanie również co semestr legitymacji studenckiej. Więc wszelkie warunki, dziekanki itp. nie będą już powodowały wstrzymania wypłacania kredytu. To akurat mi się podoba.

Wprowadzenie wyższego oprocentowania przestanie być opłacalne dla studentów, którzy brali kredyt tylko po to by na nim zarobić (do czego ta strona gorąco zachęca). To akurat mi się podoba, może wtedy KS przestanie być "towarem" dostępnym tylko dla zaradnych życiowo studentów, a stanie się przyjazny dla tych, którzy go naprawdę potrzebują.

Jestem tylko ciekawy, jak to nowe rozporządzenie (gdy ewentualnie wejdzie w życie) wpłynie na "stare" kredyty. Niepokojący jest właśnie zapis:

oona

cyt:Jest to projekt rozporządzenia, a więc dopiero może wejść w życie. I jeśli nawet wejdzie w życie, to będzie dotyczył on nowo zawieranych umów kredytowych od października 2010 roku.

Doskonale zrozumiałam , kolego, że jest to projekt rozporządzenia, mający (teoretycznie) wejść w życie w październiku 2010 roku.

cyt: nowo zawieranych umów kredytowych ( od października 2010 roku???)
Nie wydaje mi się, że składając wniosek o przyznanie kredytu w banku zawarłam z nim umowę.
Jeśli zostanie mi kredyt przyznany umowę zawierać będę w przyszłym roku(luty, marzec)i stąd moje pytanie o oprocentowanie.
Polecam artykuł:
[link widoczny dla zalogowanych]
i dokładne zapoznanie się z opinią rzecznika MNiSW:
Resort chce, aby nowe rozporządzenie weszło w życie na początku przyszłego roku. Wówczas proponowane zmiany obejmą również wnioski złożone w tym roku.

kamileq

oona

No cóż, kolego Kamilqu, lepiej nie zabierać głosu, jak się nie ma nic do powiedzenia. Ale Ty rejestrując się na forum po mnie, kilka dni temu , okazałeś się bardzo płodnym forumowiczem - 12 postów. "Pobiegałeś" po wątkach, pomądrzyłeś się tu i ówdzie, wyraziłeś swoje zdanie o mniej kumatych wg.Ciebie studentach(nie tylko na tym forum, prawda?).
Zanim zadałam pytanie przeczytałam sporo informacji o KS w zeszłych latach, proponowanych zmianach na lata następne(nie tylko cytowane na forum). Datę październik 2010 też widziałam-wydaje mi się, że potrafię czytać ze zrozumieniem, aczkolwiek nie zaprzeczę,że coś może umknąć mojej uwadze, Ponieważ jednak informacje w wielu tekstach były niespójne poprosiłam forumowiczów o wyjaśnienie nurtującej mnie wątpliwości. Nie zaspokoiłeś mojej ciekawości, więc nie dziękuję Ci za odpowiedź.
A wprowadzenie wyższego oprocentowanie b ędzie znaczyło
również Kamilqu, że więcej pieniędzy trzeba będzie oddać.
Może Pani Minister właśnie podpisuje rozporządzenie i niektóre jego pkt. będą obowiązywać po ogłoszeniu w Dz.U. za kilka-, kilkanaście dni, a napewno przy podpisywaniu nowych umów kredytowych na początku 2010 roku? Smile

)
I dalej nic nie wiem o oprocentowaniu Sad