KREDYTY STUDENCKIE

hwd

Witam.Jestem studentem pierwszego roku i chcialem wziac kredyt studencki.Dowiadywalem sie co i jak juz w wakacje w PKO i czlowiek tam pracujacy powiedzial zebym przyszedl pod koniec pazdziernika, wtedy bedzie mial wiecej informacji na dany rok.No wiec niedawno tam poszedlem.Oczywiscie jak wiadomo kredyt mozna zaciagac juz od 1 pazdziernika, szkoda ze mi tego wczesniej nie powiedzial bo zostaly mi juz tylko 2 tygodnie a ja mam kilka problemow.
-Po pierwsze mieszkam tylko z chorą matka ktora zarabia ok 900zl miesiecznie na cwierc etatu.Wiec dochod na osobe nie przekracza u nas 400zł na osobe.Czytajac posty i inne strony w internecie dowiedzialem sie ze moglbym dostac poreczenie od roznych bankow w wysokosci 70% kredytu.No wszystko fajnie tylko jest jedno ale.Co z tego ze bank da mi poreczenie jak moj żyrant musi i tak byc zdolny spłacic CAŁY kredyt a nie te 30% ktore zostało.Jak łatwo sie domyslec wypłata mojej mamy nie wystarczy zeby podzyrowac moj kredyt.Nie mam w rodzinie nikogo innego kto poreczyłby za mnie.Czy w takiej sytuacji nie mam juz szans na kredyt?
-dzis bylem w BGZ i dowiedzialem sie wlasnie ze to poreczenie 70% ktore mi przysluguje nic nie zmienia.Zeby bylo zabawniej BGZ wymaga dwoch zyrantow a zeby juz calkowicie Was rozbawic to powiem ze kazdy z nich musi zarabiac 1500zł netto.Rece mi opadly.Pozapozyczalem sie juz zeby zdobyc jakies ksiazki, stypendium socjalne zobacze pewnie w grudniu i tak to sie ciagnie wszystko (wiem ze kredyt dostane dopiero ok stycznia-lutego).
Taka osoba jak ja moze cos jeszcze zdziałac przez te 2 tyg?Zadnego gospodarstwa rolnego nie mam, mieszkam w miescie.Swoja droga poreczenie bankow jest dla mnie czyms zupelnie niezrozumiałym.Po co mi ich poreczenie skoro i tak i tak musze miec zyranta z dochodami takimi jak bez ich poreczenia - przeciez to jest całkowicie pozbawione sensu.Ok wiem ze gdyby np w BGZ obydwaj moi zyranci zmarli wtedy bank to spłaca ale litosci, moze niech odrazu przyjmą ze za 4 lata bedzie koniec swiata i skoncza swoja dzialanosc.

damianek

nie wiem czy łapiesz sie na jedno z tych kryteriów ale moze sie przyda

hwd

No ale napisalem ze po co mi takie ich poręczenie skoro ja i tak musze miec dwóch zyrantow z dochodami minimum 1500zł netto...

Jakub

Twój przykład po raz kolejny uzmysławia mi/nam fakt do kogo kierowana jest ta forma wsparcia - kto może uzyskać Kredyt Studencki. Na pewno nie Ci, którzy najbardziej tego potrzebują...
Przykre, ale niestety prawdziwe.

hwd

Dzisiaj bylem jeszcze w pko i koles odesłał mnie do innego wiekszego oddziału gdzie sa niby specjalisci.Oczywiscie specjalistow tam nie bylo bo ludzie w bankach maja kontakt z KS tylko raz w roku i nic nie wiedzą tylko wszystko wyczytują na prędce przy człowieku w internecie.No pojechalem tam troche uskrzydlony bo koles powiedzial ze to poreczenie bedzie inne niz to z BGZ.Ze transza moze bedzie ciut nizsza ale za to KS bedzie ubezpieczony i nie bede potrzebował zyrantow z takimi dochodami.
...taaaa oczywiscie Laughing

Koles w tym wiekszym oddziale sprawdzal najpierw przez neta, pozniej gdzies zadzwonil i powiedzial mi to co w BGZ.Czyli musze miec oprocz rodzicow (w moim przypadku tylko matka) przynajmniej jednego a najlepiej dwoch poreczycieli o dochodach najlepiej jak to okreslił Laughing

1500-2000zł netto.
Nie mam sie gdzie pozalic to tutaj sie pozale.Po cholere komu to poreczenie z banku??????Kto i po co to wymyslil????Ludzie przeciez to jest taki debilizm jak kłotnie w sejmie emitowane na TVN.Gdybym ja tam poszedł z dochodami na członka rodziny o tysiąc wieksze niz mam teraz to by nic nie zmienilo.I tak i tak musialbym miec 1 najlepiej 2 zyrantow o takich samych dochodach.Dzieci bogatych rodzicow bierzcie sobie kredyt i wrzucajcie na lokaty bedziecie jeszcze bogatsi taka moja rada.
A rada dla innych userow z tego forum to taka zeby nie wklejali innym jakichs smiesznych informacji o poreczeniach bankowych bo to jest fikcja.

cloudfly

hwd - ja starałem się o ten kredyt dwa lata temu razem z moją dziewczyną. Oboje złożyliśmy dokumenty - najpierw w banku BZ WBK, ale potem przenieśliśmy je do PEKAO SA, ponieważ razem z Panią z BZ WBK po skompletowaniu wszystkich dokumentów doszliśmy do wniosku, że nie zdobędziemy wymaganych przez bank po dwóch poręczycieli z dochodami ok. 2000 zł (BZ WBK nie miał podpisanej umowy na poręczenie BGK). A teraz historia z PEKAO SA. Ja dostałem zgodę na kredyt, ponieważ mieściłem się w progu dochodu na osobę w rodzinie (ponieważ pracowała tylko mama i dochody w rodzinie były małe), ale musiałem mieć dwóch poręczycieli - niestety nie udało mi się zdobyć drugiego i umowa nie została podpisana. Natomiast co do mojej dziewczyny, to jej rodzice pracowali oboje i zarabiali ok 1500 zł - jednak jej nie przyznano kredytu, ponieważ nie mieściła się w progu dochodu na osobę w rodzinie (4 osobową). To był dla mnie śmiech na sali, bo okazało się, że kredyt studencki mogą wziąć głównie osoby, których rodzice mało zarabiają - żeby zmieścić się w progu dochodu na osobę w rodzinie, a zarazem zarabiają po ok. 2000 zł, żeby mogli być poręczycielami dla banku (bowiem jako głównych poręczycieli bank zawsze proponuje rodziców). Może ten kredyt jest dla ludzi, którzy są biedni, ale mają bogatych wujków, którzy poręczą im ten kredyt - pomyślałem? Ale ile jest takich ludzi? Ewentualnie dla ludzi, którzy są sierotami lub mieszkają na wsi i mogą liczyć na poręczenie ARiMR. Podsumowując - kredyt jest dla tych, którzy go tak naprawdę najmniej potrzebują (bo są bogaci), lub dla ludzi, którzy mogą mieć poważne problemy żeby je w przyszłości spłacić (sieroty). Banki jednak stawiają coraz większe wymagania poręczycielom - a ten, kto potrzebuje kredytu wziąć go nie może bez poręczycieli. A czy są inni ludzie, poza rodzicami, chętni żeby poręczyć kredyt dla młodego studenta, zwykle bez pracy (gwarancji na przyszłą samowystarczalność finansową) kilkadziesiąt tysięcy złotych? A jeśli nie skończy studiów i kredyt będzie musiał spłacać "od zaraz"? Ja takich nie znalazłem... To jest śmieszne i żałosne zarazem - polskie prawo i pomoc państwa...

damianek

jesli dobrze zrozumialem to rodzice twojej dziewczyny w sumie zarabiali 3000 dzielac to na 4 osoby wychodzi 750zl, to jak jej mogli nie przyznac jak dwa lata temu próg wynosil 1900zl??

hwd

cloudfly

hwd

Nie wiem, dzis zapytalem jeszcze jedną osobe mojego wujka.Glupio mi bylo tak ze ciezko sobie wyobrazic ale w obecnej sytuacji porzemoglem sie i wyjasnilem o co chodzi.Zgodzil sie wraz z zona.Ale i tak duzej nadziei mi to nie daje.Ma on gospodarstwo rolne.Pewnie zadnych wielkich pieniedzy nie zarabia.W ogole on z Urzedu Skarbowego nic nie bierze bo gospodarstwo rolne jakos inaczej sie rozlicza.Takze jutro znowu musze isc do banku i zapytac co i jak.
Moze ktos wie cos wiecej na ten temat?Co z takim zyrantem ktory prowadzi gospodarstwo rolne?

cloudfly