KREDYTY STUDENCKIE

zzw

co moge zrobić w momencie gdy bank opóźnia wpłate?? jak walczyć o swoje??
(pisma, odwołania, skargi itp??)

potrzejuje pieniązdze terminowo bo sam mam troche co miesięcznych opłat wiec jest to dla mnie kłopot...

kaati

Niestety mam ten sam problem i z roku na rok jest coraz gorzej...
Mimo że przynoszę zaświadczenia zawsze w terminie, muszę czekać ponad miesiąc, aż łaskawie wznowią mi wypłacanie transz.

Wielokrotnie interweniowałam w moim oddziale banku, po prostu męczyłam ich, żeby przyspieszyli wypłacanie i zazwyczaj skutkowało - po dwóch tygodniach była wypłata...
W tym semestrze już to nie wystarcza, więc napisałam dziś skargę i zaniosłam do banku. Jest stempel, jest pismo, więc muszą COŚ odpowiedzieć. Pytanie co to będzie...

A w jakim banku masz kredyt? Bo ja mam w Kredyt Banku.

Pozdrawiam!

Jakub

w KB rzeczywiście tak jest - na forum poruszano ten temat wilokrotnie, a BGK nic lub niewiele w tej sprawie robi.
Jeżeli możesz prześlij reklamację również do BGK - oni nadzorują Preferencyjny Kredyt Studencki:
Bank Gospodarstwa Krajowego
Departament Wspierania Przedsiębiorczości
00-955 Warszawa
Al. Jerozolimskie 7
tel. (0-22) 522 91 75, 522 91 74
fax (0-22) 583 82 77
e-mail: fpiks[malpa]bgk.com.pl

goga

bank musi wypłacać transze zgodnie z tym co jest w umowie kredytowej.Jeśli tego nie robi faktycznie należy pisać skargę.Bank udzielający kredytu dostaje odestki od BGK,więc niech sie ktoś tym zainteresuje.

Mikel

cześć, miałem ten sam problem w tamtym roku i poruszany był ten temat na forum. Otóż też jestem pechowym posiadaczem tego kredytu z kredyt banku i również jeszcze nie dostałem swoich pieniędzy (jest maj, więc są zaległe 3 raty).
Interwencje u mnie w oddziale nic nie pomagają, dzwonie tam średnio raz na tydzien i zawsze słysze to samo, że oddzwonią i że pieniądze będą w najbliższą środę/ poniedzialek itp.
Dzowniłem do BGK i tam tez "sprawdzą co się dzieje" (co mnie już rozśmiesza) i mówią że nie jestem jedyny.

Sam nie wiem co robić, myślę że przez telefon ani w KB ani BGK nic nie zdziałam (już to przerabiałem w tamtym roku).

Może wiecie co można zrobić gdy bank nie wywiązuje się z umowy, w której to mam napisane że raty będa na koncie pierwszego dnia miesiąca?

Może skarga do KNF?

Jakieś zadośćuczynienie? Mamy XXI wiek i takie cuda się nie powinny zdarzać

Mikel

przed napisaniem postu powyżej dzowniłem do BGK a przed chwilą miałem telefon z "mojego" KB, że jutro już wreszcie będa pieniądze na koncie.
No ciekawe......zobaczymy, bo jakos nie chcce mi się w to wierzyć.